czwartek, 31 lipca 2008

Quantic Presenta Flowering Inferno (2008)



"Flowering Inferno" to muzycznych podróży Willa Hollanda ciąg dalszy. Wszystkie kompozycje na tej płycie są przesiąknięte tropikalnym dźwiękami oraz dubem i reggae. Sam Holland przyznał, że inspiracją do powstania dzieła były dubowe dokonania Dona Drummonda czy Bull Wackies z lat 70 jak również muzyka kolumbijskich artystów Pedro Lazy i Michi Sarmiento. Szczerze przyznam, o nikim takim w życiu nie słyszałem ale bardzo mnie cieszy, że dzięki nim powstał tak świetny album.

Camille - Music Hole (2008)


Właśnie kolejna osoba trafiła na moją prywatną listę muzycznych freak-ów, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu;) Jest nią francuzka Camille która na swoim trzecim studyjnym albumie w sposób bardzo udany połączyła patenty stosowane przez np. Bobby McFerrina z szaleństwem i spontanem naszej Uli Dudziak;) Ponadto udało się jej do wspólpracy zaprosić takie muzyczne znakomitości jak Jamie Cullum oraz beatboxer Sly Johnson. Co tu więcej pisać...nic tylko słuchać i podskakiwać;)

sobota, 12 lipca 2008

Think Twice - Coco Killed Me (2008)


Duży plus dla wytwórni Dialect recordings za wydanie płytki Coco Killed Me. Klimaty na niej panujące to istny słodko gorzki misz-masz drapieżności i uległości. Już po samej okładce można wnioskować, że lekko nie będzie:) przynajmniej do momentu aż na stole nie pojawi się szklanica pełna whisky;) A swoją drogą to który już to zespół coveruje ten zacny kawałek ?? Myślę, że palców na obydwu rękach by nie starczyło aby je wszystkie zliczyć.

The Accidental - "There Were Wolves"(2008)


szepty, błękit, blask, cisza, uśmiech, ciepło, powiew, lśnienie, dom, krople, okruszki, plaża, pióra, dotyk, zieleń, sen, płatki, kwiaty, spokój, biel, lekkość, dmuchawce, bieg, świece, poduszki, niebo, lot, twarz, maliny, dłoń....................................

The Herbaliser "Same As It Never Was"(2008)


I po wakacjach, przynajmniej tych od pisania bloga;) Na pierwszy ogień idzie muzyka gorąca jak ogień czyli nowy Herbaliser. Przenosiny z wytwórni Ninja Tune do !K7 okazały się według mnie strzałem w dziesiątkę, tak samo jak zatrudnienie w paru kawałkach pani Jessici Darling która swoim nieprzeciętnym wokalem strasznie podkręca dynamikę serwowanej przez Herbaliser muzyki . Na płycie znajdziemy nieco mniej hip-hopowych dźwięków niż w poprzednich produkcjach Anglików ale co tam dla mnie ta odmiana jest mocno miła dla ucha....i ciała.