Ta płyta to mój czarny koń który na pewno pojawi się na wszelakiej maści zestawieniach - podsumowaniach muzycznych roku 2008. A wszystko przez niepowtarzalny, niesamowity, nieziemski wokal Antonego Hegarty który mocno udziela się na tym albumie dzięki czemu kompozycje z jego udziałem nabierają strasznej głębi, jakiegoś takiego nostalgicznego magnetyzmu (po prostu wciagają tak, że nie można przestać ich słuchać). Cóż, zawsze twierdziłem, że ludzki głos to najdoskonalszy instrument a ten album jest dla mnie tylko kolejnym potwierdzeniem tego faktu. SŁUCHAĆ !!
1 komentarz:
http://rapidshare.com/files/107649470/HandLAff.rar
Prześlij komentarz