Olivia Ruiz - dziś znowu dźwięki znad Sekwany. Choć patrząc na okładkę tegorocznej płyty Miss Météores na której Olivia Ruiz siedzi na huśtawce machając beztrosko nogami w skarpetach można by stwierdzić że będzie spokojnie... i słodko? Nic podobnego. Jest bardzo barwnie i dźwięcznie. Pojawiło się kilku gości, na When The Night Comes, Lonely drifter karen z Austrii, Quedate z Hiszpanii gdzie śpiewa w języku swego ojca Didier Blanc, który to również jest muzykiem. Występują wspólne motywy lecz nie jest jednolicie, zmienia się tempo i sposób narracji. Jest i spokojnie i szybko. Jedyna wada to tej płyty że tak szybko się kończy.
8 komentarzy:
http://rapidshare.com/files/232541773/MMOR.rar
Wiem. Znów Francja ;-) Ale od jakiegoś czasu patrzę na ten kraj przez inny pryzmat. Popełniałem duży błąd w obserwacji, to tak jakby patrzeć na Polskę słuchając naszych polityków i oglądnąć jeden program na Discoverytravel o Wieliczce i Krakowie :)
Mam nadzieje że w niedługim czasie uda mi się tam pojechać na kilka tygodni... byłoby miło!
nie obraził bym się jakbyś dodawał tagi jaki to rodzaj muzyki żebym wiedział na co się nastawić pozdrawiam i z góry dziękuje :)
Tyle się nagadałem o tagach... a sam w końcu zapomniałem ;-) Dzięki Mateuszu, zaraz poprawiam!
Jeśli jarasz się francuskim wokalem, to polecam album Emily Loizeau "L'autre bout du monde" (sprawdź na yt tytułowy track), albo "Pays Sauvage",ale ten mi się mniej podoba. 5.
FFLiL - powstrzymałem się żeby nie wrzucić Cube - Le peuple de l'herbe, spodobałoby Ci się ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=vfH6lcL7o6Y
znam, znam i lubię ;)
Prześlij komentarz