Debiutancki album pochodzącej z Sydney funkowej grupy DOJO CUTS to według mnie jedno z lepszych wydawnictw jakie ukazały się w tym roku. Wszystko jest w nim takie jak na płytach z tego gatunku być powinno: świetne, dynamiczne gitarowe granie, urozmaicone partie basowe no i oczywiście dający całości dużego energetycznego kopa - śpiew Roxie Ray. Jeśli w Australii jest więcej takich zespołów to chyba rozważę możliwość mojego stałego zamieszkania tam bo w końcu po co szukać daleko czegoś co może być tak bardzo blisko;)
6 komentarzy:
http://rapidshare.com/files/288160798/DCfRR.rar
chciałem zauważyć, że ankieta jest bardzo dziwna! :)
wiem, być może dlatego że w bylem w dziwnym stanie gdy była tworzona;)
Oj, zabrzmi jutro Dojo w Puszczy, zabrzmi! : )
uuu yeeeah good shit!
polecam ci stronke http://beatfunky.blogspot.com/ :)
a ja się nie mogę przekonać do tego albumu. brzmi tak jakoś oklepanie strasznie.
Prześlij komentarz