poniedziałek, 25 maja 2009

Olivia Ruiz – Miss Météores (2009)













Olivia Ruiz - dziś znowu dźwięki znad Sekwany. Choć patrząc na okładkę tegorocznej płyty Miss Météores na której Olivia Ruiz siedzi na huśtawce machając beztrosko nogami w skarpetach można by stwierdzić że będzie spokojnie... i słodko? Nic podobnego. Jest bardzo barwnie i dźwięcznie. Pojawiło się kilku gości, na When The Night Comes, Lonely drifter karen z Austrii, Quedate z Hiszpanii gdzie śpiewa w języku swego ojca Didier Blanc, który to również jest muzykiem. Występują wspólne motywy lecz nie jest jednolicie, zmienia się tempo i sposób narracji. Jest i spokojnie i szybko. Jedyna wada to tej płyty że tak szybko się kończy.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

http://rapidshare.com/files/232541773/MMOR.rar

quimica.e pisze...

Wiem. Znów Francja ;-) Ale od jakiegoś czasu patrzę na ten kraj przez inny pryzmat. Popełniałem duży błąd w obserwacji, to tak jakby patrzeć na Polskę słuchając naszych polityków i oglądnąć jeden program na Discoverytravel o Wieliczce i Krakowie :)
Mam nadzieje że w niedługim czasie uda mi się tam pojechać na kilka tygodni... byłoby miło!

Mathias Zamęcki pisze...

nie obraził bym się jakbyś dodawał tagi jaki to rodzaj muzyki żebym wiedział na co się nastawić pozdrawiam i z góry dziękuje :)

quimica.e pisze...

Tyle się nagadałem o tagach... a sam w końcu zapomniałem ;-) Dzięki Mateuszu, zaraz poprawiam!

FFLiL aka Furria pisze...

Jeśli jarasz się francuskim wokalem, to polecam album Emily Loizeau "L'autre bout du monde" (sprawdź na yt tytułowy track), albo "Pays Sauvage",ale ten mi się mniej podoba. 5.

quimica.e pisze...

FFLiL - powstrzymałem się żeby nie wrzucić Cube - Le peuple de l'herbe, spodobałoby Ci się ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=vfH6lcL7o6Y

FFLiL aka Furria pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
FFLiL aka Furria pisze...

znam, znam i lubię ;)