sobota, 18 kwietnia 2009

Once (2006)

Pewnie każdy już widział ten film bo sporo wody w Wiśle upłynęło od jego powstania. Pewnie każdy też wie, że film opowiada prostą historię o dwójce zakochanych artystów którzy po przez muzykę próbują naprostować swoje życiowe ścieżki. Pewnie dla wszystkich nie jest też tajemnicą , że spośród kilkunastu nagród jakie zdobył otrzymał również oskara za najlepszą piosenkę do filmu. Dla wszystkich jednak którzy tego nie wiedzieli szczerze polecam obejrzenie tego filmu no i oczywiście wsłuchanie się w muzykę mu towarzyszącą;)




Kinny - Idle Forest Of Chit Chat(2009)


Caitlin Simpson czyli Kinny to jeden z moich ulubionych głosów Tru Thoughts. Już od pierwszych dźwięków z jej udziałem jakie udało mi się kiedyś usłyszeć wiedziałem, że oto trafił się ktoś kto kto dzięki swojej chrakterystycznej barwie głosu i manierze śpiewania na długo zagości na moich playlistach. I oczywiscie się nie pomyliłem;) Jej debiutancka płyta dzięki mnogości zaproszonych do współpracy gości (o żesz ty...może pociągnąć to dalej w stylu "i nadmiarze połkniętych ości" albo "z których żaden aktulanie już nie pości";) oraz niewątpliwemu talentowi muzycznemu samej Kinny to jedna z lepszych rzeczy jaka się ostatnio ukazała. No ale dosyć już "lizania przez szybę lizaka", wciskamy play i wszystko jasne;0

Anthony Joseph & The Spasm Band - Bird Head Son(2009)


No i mamy "opowieści z dżungli II" - jak to ostatnio zgrabnie powiedział jeden z moich znajomych:) I co tu dużo mówić, odwrotnie niż ma to miejsce w produkcjach filmowych druga płyta w dorobku Anthonego i spółki jest lepsza od ich albumu debiutanckiego który w sumie i tak powalił mnie na kolana. Musiałem więc z tych kolan wstać i upaść na nie jeszcze mocniej bo kaznodziejstwo Josepha połączone z dzikością rytuałów voodoo jakie niewątpliwie muszą na swoich występach odprawiać muzycy The Spasm Band kopie tyłek tak mocno, że z mojego gardła wydobywa się krzyk- HEEY !! COME ON !!

sobota, 4 kwietnia 2009

Kutiman - "Thru you" (2009)

Ta fala porwała i mnie. Oczywiście chodzi o falę zachwytu nad nowymi dokonaniami Kutimana który tym razem wpadł na tyleż prosty co genialny pomysł by zabrać się za miksowanie ze sobą występów różnych domorosłych artystów udostępniających swoje popisy na serwisie Youtube.
A że co jak co ale Kutiman to miksować umie jak mało kto to i efekt jego pracy jest znakomity. Ja już wyciągnąłem z szafy swoją gitarę i zgrałem parę mało ciekawych dźwięków na youtuba. Teraz czekam aż weźmie się za nie Kutiman i zrobi z nich muzyczne perełki;)